SIOSTRA WANDA BONISZEWSKA - ŻYCIORYS

Siostra Wanda Boniszewska urodziła się 2 czerwca 1907 roku w Kamionce /k. Nowogródka. Była piątym dzieckiem z jedenaściorga dzieci Franciszka i Heleny Boniszewskich.

W wieku szesnastu lat zgłosiła się do Zgromadzenia Sióstr od Aniołów w Wilnie, do którego została przyjęta w dniu 2 lutego 1926 roku. W międzyczasie skierowana została do szkoły zawodowej pszczelarsko – ogrodniczej. Naukę opłacało Towarzystwo Filantropijno Oświatowe „Labor”, pod szyldem którego działało Zgromadzenie. Nowicjat rozpoczęła  

2. sierpnia 1926 roku. Przyjęła imię zakonne Maria Wacława. Dom dla nowicjuszek mieścił się w Kalwarii pod Wilnem. Po roku nowicjatu – 2 sierpnia 1927 r. s. Wanda złożyła pierwszą profesję i zamieszkała w Wilnie, uczęszczając na kurs gospodarczy przy państwowej szkole ogrodniczej w Sołtaniszkach. Następnie uczęszczała do trzyletniej szkoły gospodarczej w Zdzięciole. 

Dnia 2 sierpnia 1933 roku s. Wanda złożyła śluby wieczyste. Od roku 1934 do 1950 mieszkała we wspólnocie w Pryciunach (ok. 35 km od Wilna), pełniąc posługi domowe, pracując jako katechetka, prowadząc „Krucjatę eucharystyczną”, zajmując się ministrantami, oraz wykonując obowiązki przełożonej domu. 

Dnia 11 kwietnia 1950 r. została aresztowana i torturowana przez NKWD. W 1951 roku wywieziono ją do obozu w Wierchni Ural na Syberii wschodniej. Po dwóch latach została przewieziona do Czelabińska. Szczęśliwie przeżyła tę gehennę, którą nazwała swoim piekłem i czyśćcem na ziemi, ofiarując Bogu swoje cierpienia. Podczas więziennego odosobnienia w Rosji modliła się gorąco o nawrócenie swoich prześladowców, a także o zbawienie Stalina i Hitlera. Po powrocie do Polski 17 października 1956 r., przebywała przez rok w domu zgromadzenia w Chylicach. Następnie została przeniesiona do Białegostoku, gdzie prowadziła kursy maszynopisania i przez trzy lata pełniła funkcję przełożonej domu. W roku 1962 w Lublinie przebyła ciężką operację usunięcia guza na mózgu. Od 1963 roku zamieszkała w Lutkówce, gdzie przy parafii zajmowała się zakrystią, wystrojem kościoła, pomagała w przygotowywaniu dzieci do Pierwszej Komunii św., zajmowała się bielankami i pomagała w prowadzeniem gospodarstwa domowego księdza Ksawerego Stasiewicza. Razem z nią pracowała też s. Rozalia.

Od 13 grudnia  1966 s. Wanda z s. Rozalią, za zgodą przełożonych wyjechały do Częstochowy, gdzie pracowały u Braci Dolorystów, mieszkających przy ul. Jasnogórskiej 30. Zajęły się tam pracą w kuchni, gotując posiłki dla kilku starszych braci. Warunki mieszkaniowe miały trudne, ale mimo to przyjmowały pątników, dziewczęta na rekolekcje i siostry przyjeżdżające na Jasna Górę. W wolnych chwilach wyrabiały różańce. Siostra Wanda pełniła tam funkcję przełożonej domu. W czerwcu 1978 siostry przeprowadziły się do własnego mieszkania przy ul. Księżycowej 14/1, a od 22 września 1983 r. zamieszkały w nowym mieszkaniu przy Alei Najświętszej Maryi Panny 79/17. Tam siostry zajmowały się przyjmowaniem pielgrzymów. W sierpniu 1988 r. siostra Wanda przeniesiona została do domu głównego Zgromadzenia w Konstancinie Jeziornej, gdzie zmarła 2 marca 2003 roku, w wieku 96 lat i po 76 latach życia zakonnego. Została pochowana na cmentarzu parafialnym w Skolimowie.  

Siostra Wanda nosiła na swym ciele rany podobne do ran Chrystusowych, a jej ukryte życie naznaczone było udziałem w męce Chrystusa, widzeniami Matki Bożej, dusz czyśćcowych, wieloma znakami duchowymi i fizycznymi. Przede wszystkim jednak modlitwą i ogromnym cierpieniem wynagradzała za grzechy, szczególnie kapłanów i osób zakonnych. 

Od początku drogi życia zakonnego s. Wanda miała swoich kierowników duchowych. Najpierw, od nowicjatu, był nim ks. Tadeusz Makarewicz, a następnie, już w Pryciunach, ks. Czesław Barwicki. Za każdym razem Pan Bóg dawał s. Wandzie znak, że właśnie ten kapłan, a nie inny będzie jej kierownikiem. Obaj kierownicy w bardzo roztropny sposób kierowali jej duszą. Obaj prosili ją o spisywanie dziennika duchowego, a ks. Czesław Barwicki, będąc uczestnikiem ekstaz, pozostawił cenne świadectwo w postaci zanotowanych słów i opisu zachowania s. Wandy podczas jej szczególnych doświadczeń spotkania z Bogiem. 

W 2016 r. został opublikowany Dziennik duchowy siostry Wandy Boniszewskiej, obejmujący zeszyty z lat 1921-1980, który ujawnił to, co zgodnie z prośbą s Wandy, za jej życia było okryte przed światem tajemnicą.

Na grobie s. Wandy  wciąż są świeże kwiaty i palą się znicze stawiane przez ludzi, którzy przyjeżdżają by modlić się za jej wstawiennictwem w różnych potrzebach. Wielu pocztą elektroniczną nadsyła swoje intencje wierząc, że s. Wanda wyprosi u Boga potrzebne łaski.

Ks. dr Michał Siennicki SAC


1 komentarz:

  1. Ale dlaczego Jezus nie uzdrowił Wandy z guza mózgu w 1962 ???
    (W roku 1962 w Lublinie przebyła ciężką operację usunięcia guza na mózgu.)

    OdpowiedzUsuń