Dar dla kapłanów

W archidiecezji warszawskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej s. Wandy Boniszewskiej CSA, mistyczki i stygmatyczki, która cierpienia ofiarowała za kapłanów. 

W Domu Arcybiskupów Warszawskich odbyła się wczoraj pierwsza uroczysta sesja i zaprzysiężenie Trybunału w rozpoczynającym się procesie beatyfikacyjnym s. Wandy Boniszewskiej.

- Wielokrotnie s. Wanda Boniszewska stawała przed sądami i była przesłuchiwana. Dziś po raz kolejny stawiana jest przed Trybunałem, który nie chce udowodnić jej winy lub skazać ją na lata więzienia - mówił, zwracając się do arcybiskupa warszawskiego z prośbą o rozpoczęcie i poprowadzenie procesu beatyfikacyjnego, postulator ks. Michał Siennicki SAC.

- Zgodnie z normami prawa kanonicznego Trybunał w procesie beatyfikacyjnym bada heroiczność cnót Służebnicy Bożej. W ostatnich dniach wielokrotnie słyszeliśmy, że do heroiczności nie można nikogo zmusić. Proces, który dziś rozpoczynamy, ma za zadanie ukazać, że heroiczność jest możliwa nawet w najtrudniejszych okolicznościach życia. Siostra Wanda Boniszewska pomimo niesprawiedliwego skazania na lata sowieckiego więzienia trwała heroicznie przy Chrystusie, świadcząc o Nim i nosząc na swoim ciele rany Chrystusa, ofiarując cierpienia za kapłanów. Widzimy, jak bardzo aktualne jest to przesłanie i styl życia, jaki prowadziła. Jest potrzebny Kościołowi, zarówno wiernym świeckim, osobom konsekrowanym, jak i kapłanom i biskupom, którzy mają stać na straży owczarni Chrystusa - zaznaczył.

Podczas procesu zbadane zostaną dokumenty, jakie pozostały po s. Wandzie Boniszewskiej, w tym jej notatki, w których zapisała przesłanie powierzonej jej przez Jezusa Chrystusa. Trybunał pochyli się także nad szczególnym znakiem jedności Służebnicy Bożej ze Zbawicielem, jakimi były stygmaty. Lista osób, z którymi spotyka się i przeprowadzi rozmowy Trybunał, zawiera ponad sto nazwisk.

- Drogi świętości są wielorakie i dostosowane do każdego powołania. Proces beatyfikacyjny chce pokazać nadprzyrodzoność i nadzwyczajność s. Wandy Boniszewskiej, ale chce ją ukazać jako przykład, który pobudza nas w naszej drodze do świętości - tłumaczy postulator procesu.

- Prowadząc życie ukryte i pragnąć do końca pozostać nieznaną, ofiarowała swe cierpienia za kapłanów i osoby konsekrowane. Było jej dane odczuwać ból męki Chrystusa, a także ogromną tęsknotę Jezusa ukrytego w Eucharystii. Przyjmowała to wszystko w całkowitej wolności, odwzajemniając miłość najukochańszego Oblubieńca - charakteryzowała drogę do świętości, jaką podążała Wanda Boniszewska, s. Maria Piątkowska, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr od Aniołów. Podkreśliła, że świadectwo jej życia było tak silne, że pod jego wpływem nawracali się nawet prześladowcy w sowieckich łagrach.

- Jezus, zwracając się do niej, nazywał ją iskrą dla kapłanów, która nigdy nie zgaśnie - przypomniała i dodała, że rozpoczęcie procesu to wielka radość dla osób przekonanych o jej świętości.

Proces beatyfikacyjny mistyczki i stygmatyczki rozpoczyna się 17 lat po śmierci. Zainicjowały go jej współsiostry ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, a jest prowadzony przez archidiecezję warszawską. Metropolita warszawski ks. kard. Kazimierz Nycz zwraca się z prośbą do wszystkich,, którzy posiadają jakiekolwiek dokumenty, pisma lub wiadomości dotyczące s. Wandy Boniszewskiej, aby zechcieli je przekazać do postulatora. Można się z nim kontaktować pod adresem Wyższego Seminarium Duchownego Księży Pallotynów: ul. Kilińskiego 20, 05-850 Ożarów Mazowiecki.

Źródło: Krzysztof Gajkowski, Dar dla kapłanów, w: Nasz Dziennik nr 263/2020, 10-11 listopada, s. 13.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz