Zeszyt piaty. Moja audiencja! Poznanie i skarga.
Moje tajemnice z życia ziemskiego
Pytania [ks. Cz. Barwickiego] i odpowiedzi
1/ Czy Konwalia ma pełną świadomość, że byłą wybranką na zadośćuczynienie Panu Jezusowi za grzesznych kapłanów?
Odp. Tak w pełnej świadomości.
2/ Czy uważa, że to wybraństwo trwa do chwili obecnej, jakie ma na to potwierdzenie?
Odp. Wybraństwo pewne, które trwa bodaj boleśniejsze do chwili obecnej. A potwierdzenie mam w zakosztowaniu odrobiny z Cierpiącego Pana Jezusa i przelania Jego Krwi z przeogromnej Miłości do Kapłanów, a przez nich, tzn. przez Kapłanów, otwarcie wszystkim duszom do pewnej i niebłądzącej drogi wejścia do wiecznego życia w Niebie... przez konsekrowanych Jego Zastępców - rozumiem każdego Kapłana... bez względu na jego grzechy, czy przykrości charakteru.
3/ Jeśli wybraństwo trwa, to w jaki sposób dziś zadość czyni. Dawniej to były bóle duszy i ciała oraz blizny zewnętrzne?
Odp. Co widoczne dla oczu otaczających za bolesne, to bardziej jest boleśniejsze bóle niewidoczne, które obecnie żywo przeżywam i po dzisiejsze czasy...
4/ Od którego roku zaprzestały blizny ujawniać się na rękach, nogach, w boku, głowie, ramionach i znaki biczowania?
Odp. Dokładnie trudno mi pamiętać, ale częściowo to na kilka tygodni przed Sybirem (aresztem).
W areszcie w Wilnie, znowu pojawiały się znaki zewnętrzne oprócz krwawienia widocznego na głowie i na boku.
Od razu umieszczoną zostałam w szpitalu więziennym zawsze pod kluczem - byłam leczoną, ale niestety zamiast pomocy - bodaj mocniej musiałam cierpieć; ofiarowywałam każdy dzień za "letnich i zniechęconych Kapłanów", a za gorących ofiarowałam moje bóle i tęsknotę Serca Bożego za gorącą Jego Miłość względem wybraństwa Kapłańskiego i naszego Zgromadzenia. W czasie mojej modlitwy zrozumiałam (może i głośno wypowiedziałam o niektórych osób w Rosji stojących na stanowiskach, że niesłusznie zamknięte drzwi więzienia dla osób niewinnych i prawdopodobnie musiano mnie podsłuchać, bo później byłam pytaną: "Skąd to wiesz? Kto ci powiedział?. Odpowiedziałam: "Może Pan mój i Anioł".
w: s. Wanda Boniszewska, Ukryta przed światem. Dziennik duszy, Częstochowa 2016.