Dziennik duszy s. Wandy - 1935 rok

Czytaniem ani inna pracą ręczną zająć się nie mogłam, bo tak nieraz w lesie godziny upływały szybko. Były chwile biedy, przychodził do mnie jakiś "pan" nieznajomy i mówił mi o Getsemani, o Golgocie, o Taborze, o Czyśćcu, piekle i o Niebie.

Mówił mi: Na wszystkich tych miejscach będziesz i odczujesz przynajmniej, jak tam ja czułem się, ale wszystkie te chwile miłe i bolesne masz ofiarować za kapłanów i zakony. Będziesz dwa razy wyrwana jeszcze z ziemi. Raz znajdziesz się w Niebie, a drugi raz w silnym pragnieniu i tęsknocie, a wszelki duch będzie miał prawo do ciebie. Wolnej woli zostawię zawsze swobodę, a wady twoje będą buntowały się. Jeżeli będziesz wierną dla Mnie, to będę zawsze ciebie bronić i powierzę specjalnie swojej matce i tam znajdziesz schronienie, wówczas, gdy będziesz porwaną.

Przejdziesz opuszczenie wielkie nie tylko od Zgromadzenia, ale i ode mnie, doświadczać będę, bo pragnę swoje plany przeprowadzić przez ciebie. Jeszcze jesteś niteczką pajęczą, ale chcę, byś była szyną, po której pociąg jedzie, szyną, po której kapłani i zakony pojada do celu. Szyna żelazna, żeby rdza nie przejadła, to stale musi być posłuszną i czystą, niewinną. Kolejarzem i umieszczaniem ciebie ja  będę, ty za siebie nie odpowiesz.

Kierownika masz i musisz być jemu posłuszną. Będziesz w przyszłym roku rozumiała, dziś rozumieć nie możesz, bo wątpisz, kto mówi do ciebie - ze zwątpieniem precz! Z mała wiarą precz!

Chcę pieszczotko, abyś była moja przyjemnością. Chcę, byś się wzmocniła na większe cierpienia. Chcę byś konała tak długo, jak długo można przebłagać gniew mój.  Gdy świat zachłyśnie się gorąca krwią, jak chcę zachłysnąć się pragnieniem świętości dusz mnie poświęconych. Dwa razy dusza twoja wyjdzie z ciała, aż za trzecim złączy się na wieki.

Dwa razy zostawię ci wybór decydującej twojej własnej woli.

w: S. Wanda Boniszewska, Ukryta przed światem. Dziennik duszy, Częstochowa 2016.