Dziennik duszy s. Wandy - 1932 rok

Widzę, że przełożeni nie są za tym, abym chodziła do spowiedzi do ks. Makarewicza. Matka Generalna zarzuca mi, że skarżę się na braki materialne Zgromadzenia. Jezu, Ty moim świadkiem, że nie chcę o Zgromadzeniu mówić ujemnie i strzeż mnie od tego, daj mi sił do zniesienia tego niesłusznego zarzutu.

Boże mój kochany, wskaż mi kierownika duchowego. Skoro przełożeni nie są za ks. Makarewiczem, to i Ty chyba jesteś tego samego zdania.
Duchu św., oświeć moją dusze, bo szczerze pragnę spełniać Twoją wolę.
Dzięki Ci, Boże, że odbyłam dziś szczerze spowiedź przed ks. Józefem Słupiną, wierzę, że on chyba ma być tym kierownikiem czasowym, bo zupełnie mnie rozumie. (...)

27 sierpnia

Rekolekcje ośmiodniowe, wspólne. Przewodniczy ks. misjonarz [św. Wincentego a Paulo] Rzymełka w kościele św. Michała w Wilnie. Każde rozmyślanie rozpoczynał od słów następujących: "Pamiętaj, że masz jednego Boga, jedną duszę i jedno życie. Jeśli jednego Boga obrazisz, n ie znajdziesz pomocy u drugiego, jeśli jedną duszę stracisz, nie będziesz miała drugiej, którą byś mogła zbawić, jeśli jedno życie zmarnujesz, nie będziesz miała drugiego do naprawy złego. Czy cię to nie powstrzyma od grzechu?".

Te zdania wystarczyły mi na całe rekolekcje - miała materiału wiele.

Upokarza mnie bardzo i trochę przygnębia, że nie jestem taką, jaką być muszę przy tylu łaskach. Jestem niecierpliwą, złą zakonnicą. Marnuję łaski Boże. Czy Bóg nie zechce ukarać? Owszem, rozumiem dobrze, że Duch św. mnie upomina i wskazuje, gdzie jest zło i co mu się nie podoba. Nic nie krępuje mojej wolnej woli, ale ciągłe natchnienia Ducha św.
Przebacz mi, Jezu, szczerze żałuję, że nie odpowiadam Twym łaskom. Obiecuję i przyrzekam poprawę, kocham Cię całą duszą i nawet ciałem.

30 sierpnia

Dzisiaj po Komunii św. uskarżałam się, że mi ciężko jest pogodzić łaski Boże z wadami moimi i że mnie nikt zrozumieć nie może, bo już opinię mam najgorszą. Ach, tak, Jezus dodał mi otuchy, bo zobaczyłam jasno, co mi najwięcej przeszkadza i utrudnia (za wiele rachuję na własne siły i za wiele we mnie miłości własnej).

Radził mi Jezus, żebym szczerze o sobie powiedziała spowiednikowi i Matce, która zostanie Generalną, a która?

Widzę Matkę Konradę i słyszę głos: "Konrada". Ona ma zadośćuczynić Boskiemu Sercu w Zgromadzeniu SS. Aniołów.

Mój Jezu, czy te objawienia od Ciebie pochodzą, może od "czarnego"? Jezu, daj dowód.

w: S. Wanda Boniszewska, Ukryta przed światem. Dziennik duszy, Częstochowa 2016.